Nie pamiętam dokładnie, kiedy na nich trafiłem – to był dowolny ciepły wieczór w okolicach krakowskiego Rynku. Wszedłem do knajpy, po znajomości nie płacąc nawet za bilet wstępu. Okazało się, że trwa jakiś koncert. Dziś za Clock Machine zapłaciłbym dużo. Naprawdę bardzo dużo.
more
{ 0 komentarze... » Płyta tygodnia: Clock Machine – "Greatest Hits" read them below or add one }
Prześlij komentarz